Moim przynajmniej zdaniem hip-hop jest znośny, gdy towarzyszy mu dobry podkład. I nie mam tu na myśli jakiś prostackich bitów rodem z Commodore, ale własnie takie funkowe, zapętlony riffy. Wspaniałe.
Swoją drogą dodam, że w zaawansowanych pracach jest płyta Quantic and his Combo Barbaro z Alice Russell na wokalu! Czy może być lepiej? Myślę, że może, bo wybieram się na koncert tej właśnie formacji do Londynu...Może być lepiej? Już chyba nie....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz